FAIRY BABY BOO GLITER NUDES COLLECTION
10/14/2020Miał pojawić się dziś wpis o pielęgnacji, ale moje plany pokrzyżował kurier. Dotarła do mnie najnowsza jesienna kolekcja lakierów hybrydowych MAKEAR Fairy Baby Boo GLITER NUDES COLLECTION, jeszcze cieplutkie, jak świeże bułeczki prosto z piekarni ❤ Musicie mi wybaczyć kolejną publikację z lakierami do paznokci w roli głównej, ale no powiedzcie same, czy te kolory nie są cudne? Gdy zobaczyłam je w dniu premiery pomyślałam what the fuck? Takie nudziaki na jesień? O co chodzi? Co autor miał na myśli?! Przecież zawsze jesienna paleta była ciemna, wyrazista, były czerwienie, butelkowa zieleń, granaty, bordo, ciepłe brązy, a tu takie cukierki i to jeszcze z drobinkami? Bałam się tej kolekcji do momentu stworzenia poniższego wzornika. Okazuje się, że gliter nudes to świetna jesienna odmiana dla fanek jasnych naturalnych paznokci, która świetnie sprawdzi się o każdej porze roku.
W komentarzach do poprzedniego posta (KLIK) pisałyście, że bazy budujące, które Wam pokazałam wyglądają właśnie jak lakier z drobinkami. Komentarzami przywołałyście dzisiejszą publikację :) Kolory, które są tak naturalne, nie rzucające się w oczy i mimo drobinek nadal eleganckie, subtelne. Kolekcja składa się z sześciu kolorów: ciepłego piaskowego beżu, beżu w chłodniejszej wersji, pudrowych róży i fioletów. Kolorystyka pokrewna, a jednak każdy z nich jest inny. Dobrze prezentują się w wersji błyszczącej, jak również w matowym wykończeniu - mat sprawia, że efekt jest chłodny, taki wręcz mroźny, zimowy, na myśl przychodzi mi szron.
Wszystkie kolory doskonale kryją! Mają przyjemną średnio gęstą konsystencję, która pięknie, równomiernie się rozprowadza dając satysfakcjonujący efekt już przy pierwszej warstwie. To niesamowite, jak nudziaki mogą zaskoczyć jakością!
Przyznam, że nie jestem wielką fanką brokatów, drobinek i wszystkiego co błyszczy. Prosta klasyka, minimalizm - cała ja. Ale ta kolekcja szczerze, prosto z serca bardzo mi się podoba! Jestem pewna, że każdy z odcieni zostanie wykorzystany niejednokrotnie w niezliczonych stylizacjach. Dajcie koniecznie znać, jak Wam się podobają takie nudziaki? I oczywiście jestem ciekawa, czy potraficie sobie wyobrazić jesień bez tych wszystkich ciemnych kolorów? :)
Cholera, mam nadzieję, że zdążę nacieszyć się jeszcze czernią, czerwienią i granatem, jest tyle nowości do wypróbowania :)
0 komentarze