AROMATYCZNA JESIEŃ YANKEE CANDLE
10/28/2019
Wstęp do dzisiejszego wpisu mógłby zaczynać się bajecznie, od tak po prostu "dawno, dawno temu" :) Pamiętam, jak kilka - kilkanaście, może już nawet kilkadziesiąt miesięcy temu wprowadziłam na blogu taką pachnącą serię wpisów w których rozmawialiśmy o zapachu, o aromatycznych świecach zapachowych i o woskach. Uwielbiam tą tematykę i każdy wpis sprawiał mi niesamowitą radość i ogromną satysfakcję! O zapachu mogłabym pisać i mówić godzinami, zwracając uwagę na najdrobniejszy szczegół. Moim zdaniem już samo zdjęcie powinno obrazować ukryty za nim zapach! Niestety z ilości obowiązków i trochę też z własnego lenistwa zaniedbałam tą tematykę. W zakładce lifestyle - ZAPACH DOMU możecie wrócić do wszystkich wcześniejszych wpisów, a jednocześnie poczujcie się zaproszeni do najnowszej recencji :) Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis będzie początkiem i jednocześnie kontynuacją aromatycznej serii. Tak dawno nie miałam w rękach nowości Yankee Candle, tak tęskniłam ❤ I pomimo tego, że w kolekcji widzę sporo podobieństw do aromatów, które miałam okazję już kiedyś poznać, a nuty zapachowe tym razem mnie nie zaskoczyły to z miłą chęcią podpowiem Wam moje drogie, który zapach widziałabym w dużej świecy w swoim salonie podczas długich, chłodnych jesiennych wieczorów. Mój wybór na pewno pojawi się na dole wpisu :)
SWEET MAPLE CHAI. Kubek pełen mleka z przyprawami oraz syropem klonowym - słodka, kremowa perfekcja. Nuty górne: cynamon, goździk, nuty środkowe: grillowane orzechy pekan, kardamon, mleko, nuty dolne: klon, karmelowe cukierki, cukier. Zdecydowanie najbardziej charakterystyczny, duszący aromat który swoją siłą przyćmił aromaty pozostałych wosków. Połączenie goździków, kardamonu, grilowanych orzechów nie mogą wróżyć niczego delikatnego. To nie jest mój zapach. Chowam go głęboko, nie chcę o nim pamiętać :)
CIDERHOUSE. Najlepszy przysmak w okresie owocowych zbiorów; świeżo wyciśnięte jabłka, szczypta delikatnych przypraw i gotowe! Nuty górne: jabłko Fuji, złocisty miód, nuty środkowe: pałeczka cynamonu, goździk, gałka muszkatołowa, nuty dolne: drzewo sandałowe, ziarna tonka, ziarna wanilii. Dokładnie tak wyobrażam sobie zapach wyciśniętego soku z przetartych jabłek, które przygotowujemy do na szarlotkę. Jabłka z dodatkiem słodkich przypraw, cukru, cynamonu i rodzynek. Teraz brakuje tylko kruchego ciasta i do pieca! Palce lizać :)
POMEGRANATE GIN FIZZ. Musujący urok świątecznych koktajli – słodki granat romansuje z orzeźwiającymi cytrusami i żurawiną - na zdrowie! Nuty górne: żurawina, musujący granat, świeża limonka, pomarańcza, nuty środkowe: owoce jałowca, rozmaryn, gin, nuty dolne: syrop z agawy, owocowe piżmo. I zrobiło się słodziutko! Mmm słodka, lekko kwaskowa margeritta. Soczystość i orzeźwienie z nutą słodkości. Powiedziałabym, że to zapach końcówki lata, ale chwila - kto powiedział, że jesienią nie możemy sięgnąć po kieliszek drinka z syropem z żurawiny?! :)
AFTER SLEDDING. Zapach kuszących przysmaków - słodkiego syropu klonowego, przypraw
do pieczenia i ziaren wanilii - zaprasza wszystkich do przytulnego
wnętrza, po całym dniu spędzonym na zimowych zabawach na dworze. Nuty górne: kropla rumu, klonowe toffi, cynamon, nuty środkowe: solony karmel, gałka muszkatołowa, nuty dolne: ziarna wanilii, klonowy aromat. Przy opisywaniu CIDERHOUSE wspomniałam o kruchym cieście, które widziałam oczami wyobraźni i oto jest! Aromt kruchego ciasta, na maśle świeżo zarumienionego w piekarniku. Ciasta z dodatkiem wanilii y cynamonu.
CANDLELITCABIN. Ciepły blask świec zaprasza do przytulnego wnętrza zimowej chatki,
której wnętrze wypełnia zapach surowego, sosnowego drewna i
rozgrzewających przypraw. Nuty górne: rabarbar, ziarna czarnego pieprzu, jabłka, nuty środkowe: gałka muszkatołowa, magnolia, orzech laskowy, nuty dolne: wetiwera, paczula, bursztyn. To już zdecydowanie zimowy, ostry aromat. Już przy pierwszej nucie na myśl przychodzą nam ośnieżone drzewa iglaste, aromat sosny, mocnych iskrzących się wręcz przypraw. To taki męski zapach. Dokładnie z takim aromatem kojarzy mi się dzień w którym ubieramy choinkę.
Najprzyjeniejszą, a zarazem najtrudniejszą częścią wpisu jest wybór ulubionego zapachu z kolekcji. Moje serce tym razem mocniej zabiło dla dwóch aromatów, które wyróżniają się na tle innych, są oryginalne, charakterystyczne i tak bardzo przyjemne. Wybrałam dwa przeciwieństwa - słodzitki CIDERHOUSE, którym mogłabym się delektować godzinami. Mam ogromną słabość do zapachu kwaśnych owoców oprószonych słodkością wanilii ❤ Drugie miejsce zajmuje cięższy, mocniejszy GOLDEN CHESTNUT, którego kolor i już sama etykieta sprawiają, że cieszę się z każdego jesiennego wieczoru :) Nie można było wyrazić lepiej jesieni zapachem! Wyróżnienie dla POMEGRANATE GIN FIZZ po który z ogromną przyjemnością sięgnę wiosną.
________
Woski dostępne na stronie STREFAZAPACHU.
0 komentarze