L'OREAL VOLUME MILION LASHES SO COUTURE
4/03/2014
L´Oréal
Paris opracował specjalna formułę, która pozwala pokryć rzęsy intensywnie
czarną zasłoną. Wysokiej jakości materiał – formuła „płynnego jedwabiu” –
delikatnie pokrywa każdą rzęsę, by nadać objętość i intensywność barwy,
podkreślając oczy jedwabista czernią. Twoje oczy zyskają elegancka oprawę i
szykowny rys w najdrobniejszym szczególe dzięki innowacyjnej formule Volume
Million Lashes So Couture.
ULTRAPRECYZYJNA SZCZOTECZKA COUTURE definiuje i otula tuszem każdą rzęsę.
Rzęsy idealnie rozdzielone.
ULTRABOGATA FORMUŁA Z PŁYNNYM JEDWABIEM I
CZARNYMI PIGMENTAMI
nadaje rzęsom intensywną objętość.
Maskara L’Oreal Paris Volume Milion lashes So Cuture kusi eleganckim opakowaniem,
które tym razem ma bardzo ciekawy, wiosenny fioletowy kolor, co w połączeniu ze
złotem daje niesamowity efekt. Szczoteczka silikonowa, dość cienka i krótka,
dzięki czemu bezproblemowo dociera do kącików oczu i do najkrótszych rzęs, nie
pozostawiając plam z tuszu na powiekach. Silikonowe szczoteczki to odwieczny
problem dla większości kobiet, który sama również musiałam pokonać. Początkowo
użycie silikonowych, dość twardych szczoteczek sprawiało mi po prostu ból
podczas aplikacji tuszu. Jednak z czasem i moje oczy i rzęsy przyzwyczaiły się
do silikonów i w tej chwili lubią je nawet bardziej, niż klasyczne miękkie
szczoteczki z włoskami.
Podczas
demakijażu tusz się kruszy, co z jednej strony może być dużym plusem, ponieważ
nie rozmazuje się na całej twarzy, która w efekcie często bywa czarna, a my spokojnie
możemy udawać wiedźmę i straszyć domowników. Jednak z drugiej strony, widząc na
wacikach pokruszone drobinki tuszu mam wrażenie, że część z nich zaraz dostanie
się do moich oczu i je podrażni, a rzęsy dodatkowo po dłuższym stosowaniu
maskary będą wysuszone. I tutaj warto pamiętać o bazie pod maskarę, którą
osobiście używam regularnie od wielu lat, zapobiegając kruszeniu się rzęs, a
dodatkowo je odżywia i sprawia, że wyglądają na dłuższe i bardziej gęste. Poza kruszeniem, tusz zmywa się bardzo szybko
i bez żadnych problemów.
Tusz z każdym dniem lubię coraz bardziej, chętnie po niego sięgam, mając
nadzieję, że moje rzęsy będą wyglądać coraz lepiej, jednak w moim odczuciu tusz
spełnia swoją funkcję w 50%. Jedna warstwa tuszu faktycznie pięknie rozczesuje i rozdziela każdą rzęsę,
pokrywając je równomiernie czarną warstwą, która nadaje głębi naszemu
spojrzeniu. Cienka szczoteczka dobrze radzi sobie z krótkimi rzęsami w kącikach
oczu, tusz nie rozmazuje się, nie kruszy w ciągu dnia i nie skleja rzęs. Jednak przy drugiej warstwie rzęsy zaczynają się już sklejać, zwłaszcza w kącikach oczu, co widoczne jest na zdjęciu. Z ich pogrubienia nie jestem więc zadowolona. Uzyskany efekt jest
porównywalny do maskar tańszych o połowę, których marka na pewno nie jest
wiodącym producentem kosmetyków kolorowych na rynku. Efekt zadowalający i z
pewnością lepszy od uzyskanego poprzednią wersją Express Noir, jednak drugi raz
nie skusiłabym się na tą maskarę. Poczekam na kolejną udoskonaloną nowość z serii
VOLUME MILION LASHES.
Na koniec przyjemna ciekawostka. "Twoje oczy zyskają elegancką oprawę i szykowny rys w najdrobniejszym szczególe, dzięki innowacyjnej formule Volume Milion Lashes So Couture o zniewalającym zapachu". Tak, tusz pachnie! Moim zdaniem czekoladą :)
Na koniec przyjemna ciekawostka. "Twoje oczy zyskają elegancką oprawę i szykowny rys w najdrobniejszym szczególe, dzięki innowacyjnej formule Volume Milion Lashes So Couture o zniewalającym zapachu". Tak, tusz pachnie! Moim zdaniem czekoladą :)
Tusz Volume
Million Lashes So Couture cena - ok. 54zł
30 komentarze