PONIEDZIAŁEK Z JELLY BELLY
10/28/2013
Poniedziałki
wywołują u mnie stany lękowe i to nie dlatego, że ich nie lubię, bo
bardzo lubię! Ale uświadamiają mi, jak czas szybko ucieka. Od pewnego czasu,
w każdy poniedziałek pokazuję Wam swoje ulubione woski Yankee Candle, a także
nowe zapachy i kolekcje. Robiąc co tygodniowe podsumowanie i zdjęcia,
za każdym razem zastanawiam się nad tym, czy „dziś znowu poniedziałek?!”. Niestety,
każdy tydzień mija bardzo szybko, a od poniedziałku do poniedziałku bardzo
krótka droga. Na szczęście, każdy dzień tygodnia staram się wykorzystać, jak
najlepiej i jak najdokładniej, aby później nie marudzić, że żyję od
poniedziałku do poniedziałku :)
Pomijając jednak
dalsze rozważania nad tym, jak minął kolejny tydzień, dziś dla odmiany nie
przychodzę z kolejną porcją wosków, ale z czymś, co wzbudziło we mnie ogromne
zainteresowanie i nie mogłam się powstrzymać, aby Wam tego nie pokazać! Mini dyfuzory
zapachowe Jelly Belly, marki Wax Lyrical dostępne w kilku kuszących, soczyście
owocowych i ciasteczkowych, słodkich zapachach. Jeśli macie ochotę na
truskawkowy sernik, słodką gumę do żucia z nutą malin i wanilii, zapach
świeżego zielonego banana, lub soczyste dojrzałe mango, wzbogacone brzoskwinią,
arbuzem, gruszką i truskawką, koniecznie zajrzyjcie na stronę HomeDelight. Ja w swojej skromnej kolekcji posiadam dwa
zapachy – TOP BANANA, jeden z moich
ulubionych (posiadam również świecę w tym zapachu), który do złudzenia
przypominana bananowy Vibovit, smak mojego dzieciństwa! Naturalny, nie za
słodki, nie mdły, owocowy, piękny! Drugi zapach to słodki truskawkowy sernik STRAWBERRY CHEESECAKE, który niestety
zupełnie nie przypadł mi do gustu i nie
polecam go. Truskawki prawie nie wyczuwalne,
dość sztuczne, sernik hmm zupełnie, jak nie sernik. Sztuczny, słodki zapach,
który nie przypomina mi mojego ulubionego ciasta pod żadnym względem. Jestem
pewna, że wszystkie owocowe aromaty sprawdzą się w formie dyfuzorów w 100%, a
ja na pewno skuszę się jeszcze na BUBBLE
GUM, ponieważ jest to chyba mój ulubiony zapach z całej serii Jelly Belly. A Wy macie swoich ulubieńców, poznałyście już serię "pachnących fasolek"? Jaki zapach polecacie?
Od mini
dyfuzorów nie możemy oczekiwać intensywności zapachu unoszącego się w całym
mieszkaniu. Są to malutkie dyfuzory, które sprawdzają się na małych
powierzchniach, takich, jak łazienka. W salonie zapach niestety znika… Wiadomo,
są plusy i minusy. Chciałabym, aby zapach unosił się w mieszkaniu długo i był
wyczuwalny zaraz po przekroczeniu progu, ale z drugiej strony takich dużych dyfuzorów
o silnym zapachu jest sporo (np. z Yankee Candlee, o których też kiedyś
opowiem), a takie malutkie flakoniki są świetnym gadżetem w łazience, są
również dużo delikatniejsze, w odróżnieniu od świec i, więc spokojnie możemy
postawić taką szklaną buteleczkę w pokoju dziecka. Mimo, że są małe, to bardzo wydajne.
Moje dwie buteleczki pachną już ponad tydzień a zużycie widoczne jest na zdjęciach. Świece już mam, dyfuzory również, teraz czas na saszetki zapachowe do szuflad i szafy :)
21 komentarze