YANKEE CANDLE kolekcja wosków jesień 2013
7/05/2013
Nie da się
ukryć, wszystkie zapachy z jesiennej kolekcji są bardzo charakterystyczne i nie
do podrobienia, nie umiem ich porównać do żadnych innych wosków Yankee Candle.
Tym razem nie ma nic pomiędzy – albo je
polubimy, albo wpiszemy na czarną listę. Ja z miejsca skreślam wszystkie
orientalne, mocno korzenne zapachy. Jestem przewrażliwiona na ich punkcie i od
razu boli mnie żołądek, mam mdłości, oj zdecydowanie nie są stworzone dla mnie!
Na szczęście jesienna kolekcja wosków zadbała o takich wrażliwców, jak ja i skomponowała
przynajmniej 6 zapachów, które na pewno pokocham. Dziś prezentuję cztery z nich.
VANILLA CHAI
Spędź przytulny wieczór z otulającym
zapachem przypraw. Bogaty i pikantny aromat imbiru, słodkiego
cynamonu i wanilii.
Z
tym zapachem nie polubiliśmy się od razu. Odstawiam go na bok i nawet nie
próbuję się przekonać, paląc go w kominku. Dla mnie jego zapach przypomina zupę
pomidorową, które smak i aromat zepsuła duża ilość pieprzu i korzennych
przypraw, zwłąszcza goździków i cynamonu. Ale jeśli ktoś lubi takie
mocne korzenne aromaty to warto zaryzykować. Ja chowam ten wosk w
odosobnionym miejscu, aby jego aromat nie przeszedł na pozostałe, wspaniałe
zapachy i nie popsuł ich.
SALTED CARAMEL
Zapach słodkiego solonego karmelu - złoty i maślany. Palony cukier, sól morska
i ciągnący się karmel waniliowy.
Coś
pięknego! Zanim wosk trafił w moje ręce, od razu wiedziałam, że go polubię. Uwielbiam
słodkie zapachy, wanilia czekolada kokos i oczywiście karmel! Wosk ten jest tak apetyczny, że aż chciałoby się
go zjeść, mając nadzieję, że to ciągnąca się krówka. Przyjemnie słodki, naprawdę
maślany, ciepły i taki hmm autentyczny? :) O dziwo, wcale nie robi się męczący mimo swojej słodyczy.
LAKE SUNSET
Pogodne piękno złocistych promieni słonecznych załamujących się na tafli
niebieskiego, spokojnego jeziora. Słodko piżmowy i nastrojowy zapach,
przywołujący zejście zmroku.
Tego
zapachu jednoznacznie określić nie potrafię. Jego po prostu trzeba spróbować.
Z jednej strony lekki, jak wata cukrowa, słodki, delikatny, kojarzący
się z piankami marshmallow. Z drugiej strony głęboki chyba za
sprawą piżma, aromatyczny. Momentami przypomina mi odświeżacz powietrza, ale
jak tylko przypomnę sobie zdjęcie z etykietki tego wosku, pomyślę o drewnianym
mostku nad brzegiem rzeki o zachodzie słońca, wszystkie złe skojarzenia mijają
i mogłabym zatracić się w tym zapachu:)
NOVEMBER RAIN
Deszczowy jesienny dzień wzbudza tak wiele emocji, jak ten odurzający, męski i
nastrojowy zapach. Odkryjesz w nim interludium sezonu odzwierciedlone w
powietrznej, odświeżającej mieszance mokrych liści oraz ciepłego bursztynu.
Pierwsze
moje skojarzenie – co za męski zapach! Przypominający męskie, kuszące perfumy.
Zapach zadbanego mężczyzny zamknięty w szklanej świecy, czy wosku? Ja poproszę
spory zapas:) Mocny, a jednocześnie taki orzeźwiający, przyjemny, kojarzący się
nie tylko z mężczyzną, ale też z morską bryzą. Dla mnie strzał w dziesiątkę!
Dopisuję ten wosk do listy moich ulubionych. Ale od razu chcę zaznaczyć – zbyt długie
obcowanie z tym zapachem może odrobinę do niego zniechęcić. Zapach po dłuższym
czasie staje się odrobinę duszący, lekko kwaskowy. Ale od czasu do czasu, z
małymi przerwami, jak najbardziej:)
Wszystkie
woski z najnowszej kolekcji WINTER 2013 dostępne są w MydlarniaChocobath
20 komentarze